Konfederacja jest przeciwna zmianom w wynagrodzeniach parlamentarzystów, Lewica jeszcze nie podjęła decyzji w tej sprawie.
Choć pierwsze czytanie się już rozpoczęło, nie wszystkie kluby przyjęły stanowisko.
„Nie mamy jeszcze decyzji w tej sprawie” – powiedziała rzeczniczka klubu Lewicy Anna Maria Żukowska pytana przez dziennikarzy, czy klub ten popiera projekt. Powiedziała, że sama ma w tej sprawie pogląd, ale nie chciała go ujawnić. „Moje zdanie będzie takie jak stanowisko klubu” – zaznaczyła.
Poinformowała, że podczas czwartkowego posiedzenia komisji regulaminowej posłowie Lewicy jedynie poparli wniosek, by skierować projekt do Prezydium Sejmu, a nie głosowali za projektem jako takim.
Jej zdaniem każdy moment na dyskusje o takich sprawach jest zły, a „ten jest jednym z gorszych”. „Przypominam, że są też zamrożone płace w budżetówce” – powiedziała Żukowska.
Z kolei Krzysztof Bosak poinformował dziennikarzy, że Konfederacja będzie przeciw projektowi.
„Posłowie powinni zarabiać dobrze, natomiast to nie jest dobry czas na podwyżkę idącą kilkadziesiąt procent do góry, akurat w czasie, gdy ludzie są zwalniani z pracy, gdy redukowane są wynagrodzenia, a finanse państwa są obciążane dodatkowym zadłużaniem by utrzymać ciągłość wypłat” – powiedział Bosak.
„Nie jest też uzasadnione robienie w czasie kryzysu podwyżki subwencji dla partii politycznych” – dodał.
Przedstawiciele klubu KO unikali w piątek w Sejmie wypowiedzi na temat projektu. „Bardzo się cieszę, że będzie uregulowany status pierwszej damy. Nie może być tak, że nie pracuje, nie może nigdzie indziej podjąć pracy, a nie ma żadnego wynagrodzenia ani emerytury” – mówiła jedynie Barbara Nowacka (KO). Dodała, że jej zależy przede wszystkim na podwyżkach dla samorządowców, bo kilka lat temu „dostali kary za to, że ministrowie PiS-owscy brali nagrody”. (PAP)
[edit: Przeciwko podwyżkom zagłosowali również posłowie Kukiz’15]
One comment
Damian
14 sierpnia, 2020 at 6:54 pm
To wyjdziemy na ulice jak w Białorusi to możecie się spodziewać