Norweski rząd w związku z przyrostem zakażeń SARS-CoV-2 ogłosił wprowadzenie od soboty zakazu sprzedaży alkoholu w restauracjach oraz barach po północy. Ponadto nie będzie zapowiadanego wcześniej poluzowania obostrzeń.
Inną ogłoszoną w piątek restrykcją jest obowiązek noszenia maseczek w podróży przez osoby przyjeżdżające z krajów uznanych za tzw. czerwone, czyli ryzykownych pod względem epidemiologicznym. W domu muszą oni przejść 10-dniową kwarantannę. Od soboty nowymi „czerwonymi” krajami będą Francja, Monako, Szwajcaria oraz Czechy. „W obecnej sytuacji nie zalecamy wyjazdów do krajów „czerwonych” ani nawet do „zielonych”. Zwiększona aktywność związana z podróżami spowodowała w Norwegii wzrost infekcji” – podkreślił minister zdrowia i opieki społecznej Bent Hoeie.
Rząd Norwegii zapowiedział także wydanie rekomendacji o zasłanianiu twarzy w środkach transportu publicznego w godzinach szczytu. Analizowana jest także możliwość otwarcia centrów testowych, wykrywających koronawirusa u osób wjeżdżających do kraju, na lotniskach oraz terminalach promowych.
Jednocześnie wbrew zapowiedziom oraz oczekiwaniom środowisk artystycznych oraz sportowych norweski rząd nie zezwoli na zwiększenie limitu zgromadzeń ponad 200 osób.
W Norwegii od końca marca systematycznie malała liczba nowych zakażeń SARS-CoV-2, ale od dwóch tygodni nastąpił ponowny przyrost. Jedno z ognisk wybuchło na wycieczkowcu, inne związane jest z organizacją imprezy w Oslo.
Daniel Zyśk (PAP)