Mamy bezprecedensowy sukces, Polska jest nie tylko jednym z głównych beneficjantów budżetu wieloletniego UE, ale także należy do głównych wygranych funduszu odbudowy – mówił PAP po zakończeniu szczytu UE minister ds. europejskich Konrad Szymański.
Szymański pytany przez PAP, czy Polska jest usatysfakcjonowana rezultatem negocjacji odparł, że budżet UE powinien być oceniany przede wszystkim przez pryzmat pieniędzy na rozwój Polski.
„Mamy tu bezprecedensowy sukces. Polska jest nie tylko jednym z głównych beneficjantów budżetu wieloletniego, ale także należy do głównych wygranych funduszu odbudowy. Mimo, że przebieg epidemii w Polsce nie był tak tragiczny jak w innych krajach” – zauważył minister.
Jego zdaniem, wymagało to dużego wysiłku negocjacyjnego ze strony premiera Mateusza Morawieckiego. „Mamy 125 mld euro grantów i 34 mld uprzywilejowanych pożyczek” – podkreślił Szymański.
Minister pytany o kwestię praworządności i uzależnienia od niej wypłaty unijnych środków podkreślił, że „Polska nie straci żadnego euro z powodu trwającej niestety kontrowersji w sprawie praworządności”. „Byłoby lepiej ten trwający cztery lata spór zamknąć, ale tak się wciąż nie stało” – dodał.
Szymański zwrócił uwagę, że trzeba rozgraniczyć dwie sprawy – praworządność i transparentne uczciwe korzystanie z pieniędzy unijnych.
„Nasz wysiłek był skierowany na to, by działania Komisji Europejskiej były skoncentrowane na ten ściśle budżetowy aspekt. Proszę zauważyć, że mimo trwającego sporu o praworządność nikt Polsce nie stawia zarzutu, że pieniądze wydawane są nieuczciwie. Walka z korupcją to poniekąd znak firmowy tego rządu” – podkreślił Szymański.
Jak dodał, „mało klarowne propozycje KE złożone jako projekt rozporządzenia w 2018 roku nie są częścią tego porozumienia”.
„Komisja Europejska przedstawiając nowe rozwiązania musi skoncentrować się na aspektach ściśle budżetowych, które nie są kontrowersyjne. W sprawie tych rozwiązań już dziś wzmocniliśmy kontrolę Rady Europejskiej. Co więcej, mamy zobowiązanie, że w tej sprawie Rada Europejska ma się wypowiedzieć w trybie jednomyślności. To kieruje tę dyskusję we właściwą stronę, wzmacnia głos Polski i Węgier. Dlatego po zakończeniu szczytu premier Węgier Viktor Orban był tak entuzjastycznie nastawiony do uzyskanego porozumienia” – powiedział minister.
„Nasza pozycja w tej toczącej się od ponad dwóch lat procedurze legislacyjnej została po prostu znacznie wzmocniona” – oświadczył. (PAP)