Tysiące Izraelczyków demonstrowały w sobotę w centrum Tel Awiwu. Protestujący wyrażali niezadowolenie z rzekomego braku działania premiera Benjamina Netanjahu w sprawie problemów gospodarczych wywołanych przez pandemię koronawirusa – poinformowała agencja AP.
Protest na placu Rabina w centrum Tel Awiwu zorganizowali bezrobotni, samozatrudnieni, przedsiębiorcy i właściciele firm. Uczestnicy demonstracji nosili maski, ale nie przestrzegali zasad dystansu społecznego.
„Nie pracujemy już prawie pięć miesięcy i niestety większość z nas nie otrzymała żadnego odszkodowania od rządu Izraela, a to naprawdę tragedia” – powiedział AP protestujący Daniel Tieder. „W każdym kraju na całym świecie ludzie otrzymali rekompensatę i wsparcie od swojego rządu. Niestety, tutaj, w Izraelu, jeszcze nic” – dodał.
W czwartek Netanjahu ogłosił ekonomiczną „siatkę bezpieczeństwa”, w ramach której obiecał szybką pomoc dla samozatrudnionych i zasiłki w nadchodzącym roku dla pracowników i właścicieli firm. Oczekuje się, że rząd zatwierdzi plan w niedzielę.
Liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem przekracza tysiąc dziennie, jest dużo wyższa niż jakikolwiek szczyt zachorowań wiosną. (PAP)