Jestem przekonana, że jeśli idzie o pracę pod wpływem narkotyków, mamy problem społeczny, który nie dotyczy jedynie kierowców autobusów w Warszawie – powiedziała podczas czwartkowej konferencji prasowej wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
„Nie dajmy sobie wmówić, że narkomani w niemieckiej spółce przewożą warszawiaków, bo to jest oburzające. Jestem przekonana, że jeśli idzie o pracę pod wpływem narkotyków, mamy do czynienia z pewnym problemem społecznym, który nie dotyczy jedynie kierowców autobusów w Warszawie, ale też innych zawodów i miast. Jestem gotowa się założyć, że takie przypadki są w każdym innym polskim mieście oraz spotkamy się z tym też wśród taksówkarzy, pracowników fabryk, klubów itd.” – wyjaśniła wiceprezydent.
Kaznowska wskazała, że „najbardziej istotna” jest obecnie zmiana przepisów. „I to nie tylko tych dotyczących przewoźników – zwłaszcza warszawskich – ale też innych zawodów. Żądamy zmiany, aby wszyscy czuli się bezpiecznie” – zaapelowała.
We wtorek na ul. Klaudyny na warszawskich Bielanach kierowca autobusu linii 181 uderzył w cztery zaparkowane pojazdy i latarnię. Jedna osoba, pasażerka autobusu, została przewieziona do szpitala z ogólnymi obrażeniami.
Z kolei pod koniec czerwca będący pod wpływem amfetaminy kierowca autobusu miejskiego linii 186 spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego. W wyniku zdarzenia autobus spadł z mostu, zginęła jedna osoba, zaś cztery zostały ciężko ranne.
Sprawcy obu wypadków byli pracownikami firmy Arriva. (PAP)