Składam prezydencki projekt zmiany Prawa oświatowego, zgodnie z którym działalność wszelkich organizacji i stowarzyszeń na terenie szkoły będzie wymagać nie tylko zgody dyrekcji szkoły, ale przede wszystkim zgody rodziców – poinformował w piątek prezydent Andrzej Duda.
Prezydent przypomniał o podpisaniu przez siebie Karty Rodziny. Jak mówił, jest tam mowa m.in. o prawie rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami.
„Czas najwyższy, by w naszym systemie prawnym, zgodnie z oczekiwaniami rodziców, wreszcie to prawo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami było realizowane” – zaznaczył prezydent.
Poinformował, że składa prezydencki projekt zmiany Prawa oświatowego, zgodnie z którym działalność wszelkich organizacji i stowarzyszeń na terenie szkoły będzie wymagać nie tylko zgody dyrekcji szkoły, ale przede wszystkim zgody rodziców.
Co to oznacza?
Jest to niezwykle istotny krok w stronę współdecydowania przez rodziców w jakim kierunku ma iść wychowanie dzieci przez placówki oświatowe. Teraz, to znaczy od wprowadzenia w życie tej zmiany, każda, ale to każda organizacja, która będzie chciała prowadzić jakiekolwiek zajęcia z naszymi dziećmi w szkole, będzie musiała uzyskać wcześniej zgodę nas – rodziców! I nie jest tu ważne, czy będzie to Policja, Straż Pożarna czy przedstawiciel organizacji LGBT lub kościoła. Każdy, ale to każdy będzie musiał mieć naszą zgodę, nas rodziców, na prowadzenie zajęć z dziećmi. I o ile nie będzie zapewne problemu ze zgodą dla instytucji państwowych, to już niekoniecznie tzw. program „latarnik” lub inne programy dotyczące sfery seksualnej dzieci uzyskają zgodę większości rodziców.
Jest to ważny krok w stronę przyznania, że dzieci jednak należą do rodziców, a nie jak chcą różne środowiska do państwa. Wprawdzie w szkołach funkcjonują rady rodziców, które zgodnie z normami ustawy Prawo oświatowe, powinny akceptować zarówno program wychowawczo-profilaktyczny, jak i wszystkie zajęcia dodatkowe, ale jak to wygląda w praktyce, to drodzy rodzice dobrze wiecie.
Felietony i komentarze nie zawsze odzwierciedlają poglądy i opinie redakcji
