Nie ma decyzji w sprawie zakazu sprzedaży alkoholu po godz. 19, ale różne rozwiązania są analizowane – poinformował wiceminister infrastruktury Marcin Horała.
Horała odniósł się w czwartek podczas rozmowy z wp.pl do podanej w środę informacji o możliwym wprowadzeniu zakazu sprzedaży alkoholu po godz. 19.
„Na ten moment nie ma takiej decyzji. Natomiast oczywiście różne rozwiązania są analizowane i brane pod uwagę, w dyskusjach się pojawiają. Różni eksperci (…) są pytani (…), pewnie jakieś echa tych dyskusji, tych analiz potem trafiają do mediów” – mówił wiceminister.
„Ja nie wiem, czy akurat ta sprzedaż (ograniczenie – PAP) byłaby jakoś skuteczna. Natomiast wiem, i faktycznie mamy taką naukę z innych krajów, że często tym czynnikiem roznoszenia, szerzenia się koronawirusa, są spotkania towarzyskie zakrapiane alkoholem” – powiedział Horała.
„Zazwyczaj jest tak, że po spożyciu alkoholu ludziom rozluźniają się różne normy, w tym i normy sanitarno-higieniczne” – dodał.Był także pytany, czy czekają nas dodatkowe obostrzenia związane z lotami.
Horała wyjaśnił, że co dwa tygodnie odnawiane jest rozporządzenie o zakazie lotów państw spoza strefy Schengen. Brana jest pod uwagę sytuacja epidemiczna w tych krajach. Odeszliśmy natomiast od zakazu lotów w strefie Schengen, gdzie i tak jest swobodny przepływ ludzi przez granice. Według wiceministra w okresie jesiennym ruch lotniczy zawsze spada, więc „efekt ograniczenia skali podróży wychodzi niejako sam, bez zakazów”. Podkreślił, że „na razie” nie ma planów, by w strefie Schengen wprowadzić zakazy.
Pytany był też o scenariusz radykalny, czyli całkowity zakaz lotów. „Oczywiście sytuacja pandemiczna i epidemiczna jest dynamiczna. W związku z tym do końca nie możemy być pewni, co się stanie za miesiąc, za dwa. Ale na ten moment takich planów nie ma” – zaznaczył.
„Loty nie są oderwane od innych decyzji związanych z kwarantannami, z otwartością granic (…), to światowa pandemia, z którą nigdy dotąd się nie mierzyliśmy” – dodał.
Pytany, czy zostaną zamknięte szkoły Horała odpowiedział, że także i w tym wypadku „na ten moment nie ma takiej decyzji”.
„Różne scenariusze są analizowane i różne scenariusze również rozwoju tej pandemii w Polsce. Absolutnie w ciemno nie można tego wykluczyć” – oświadczył.
Horała mówił także o podróżach koleją w kontekście zbliżającego się święta Wszystkich Świętych i później Bożego Narodzenia. Pytany był o to, czy PKP powinny uruchomić więcej połączeń, aby „rozrzedzić” pasażerów.
„Myślę, że jest na to szansa. Nawet w okresach bez pandemii, kiedy jest natężony ruch pasażerów, spółki przewozowe starają się podstawiać więcej składów (…). Badania wskazują, że nie było jakiś dużych ognisk zakażeń związanych z komunikacją zbiorową (…). Podróżowanie komunikacją zbiorową okazuje się być względnie bezpieczne, jeżeli zachowamy wszystkie zasady” – mówił Horała. (PAP)